W dniach 8-10 czerwca 2018 r. w Zespole Szkół Budowlanych i Odzieżowych w Tczewie odbył się XXVI Ogólnopolski Zlot Szkół Sienkiewiczowskich, w którym wzięło udział ponad 200 uczestników – uczniów i nauczycieli z 50 szkół z całej Polski noszących imię Henryka Sienkiewicza. Naszą szkołę reprezentowali uczniowie klasy 2z – Wiktoria Pietrzak i Maciej Ujzadowski oraz pani wicedyrektor Ewa Koperska. Historia organizacji Zlotów jest długa, a pomysłodawcą i patronem tego przedsięwzięcia był ś.p. Antoni Cybulski, wieloletni dyrektor i kustosz Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej.
Tegoroczny Zlot rozpoczął się 8 czerwca przemarszem uczestników ulicami Tczewa i uroczystą galą w Centrum Kultury i Sztuki. Na imprezie nie zabrakło ważnych gości, m. in. prawnuczki Henryka Sienkiewicza – Anny Dziewanowskiej i aktorki Ewy Wiśniewskiej – niezastąpionej Kurcewiczowej z „Ogniem i mieczem”.
W sobotę, 9 czerwca, uczestnicy Zlotu zwiedzali Starówkę Gdańska, a następnie popłynęli statkiem do Gdyni, gdzie zwiedzili miasto i port. Wieczorem, na terenie ZSBiO, odbył się piknik, uświetniony występem Zaciężnej Chorągwi Rycerskiej „Apis”, czyli Bractwa Rycerskiego z Gniewu. Nastąpiło także, zgodnie z wieloletnią tradycją, uroczyste przekazanie flagi Zlotu przyszłorocznym organizatorom.
W niedzielę, 10 czerwca, w kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Św. w Tczewie została odprawiona msza święta w intencji ś.p. Henryka Sienkiewicza oraz uczestników XXVI Zlotu. Następnie Zlotowicze mieli możliwość obejrzenia wystawy „20 lat wolności. Tczew 1919-1939” w Fabryce Sztuk oraz zwiedzania Tczewa z przewodnikiem.
Corocznym zlotom towarzyszą konkursy: literacki i plastyczny. W bieżącym roku laureatką I miejsca w kategorii szkół ponadgimnazjalnych została uczennica naszej szkoły, tegoroczna absolwentka – Jolanta Konstantinow, która napisała pracę na temat: Quo vadis człowieku XXI wieku? – czasy Henryka Sienkiewicza a współczesna rzeczywistość (problemy końca XIX wieku a problemy dzisiejszego świata).
Jolanta Konstantinow
Quo vadis człowieku XXI wieku? – czasy H. Sienkiewicza
a współczesna rzeczywistość
Temat pracy już od samego początku nasuwa czytelnikowi wątpliwość, czy możliwa jest paralela między okresem twórczości Henryka Sienkiewicza a współczesnym światem. Myśl przewodnia: „Dokąd idziesz, człowieku XXI wieku?” to swego rodzaju pytanie o to, w jakim kierunku zmierza dzisiaj ludzkość. Jeśli faktycznie istnieje analogia między wiekiem XIX a teraźniejszością, mogłaby ona być dowodem na to, że tematyka poruszona przez Sienkiewicza w jego twórczości zawiera wartości uniwersalne, odnoszące się zarówno do jego czasów, jak i do współczesnych realiów.
Poświadczeniem tego jest jedno z najsławniejszych dzieł artysty – „Quo vadis”, wspomniane także w tytule. Utwór ten ma wiele odniesień do czasów Sienkiewiczowskich, mimo iż opisuje wydarzenia rozgrywające się w starożytności. Autor nie tylko stworzył interesujące fikcyjne postaci i fabułę, ale również wplótł je w tło historyczne. Jednym z głównych problemów podejmowanych w powieści jest władza autorytarna sprawowana przez Nerona, i jego chęć całkowitego podporządkowania sobie mieszkańców Rzymu. W okresie swojego panowania władca niejednokrotnie potrafił zjednać sobie lud, choćby poprzez wystawianie hucznych uczt dla Rzymian, jednak podejmowane przez niego – brutalne – działania ostatecznie zmierzały do stawiania siebie w centrum zainteresowania, ignorowania potrzeb innych. Kierował się prywatą, nie zważając na panujące w mieście warunki życia i sytuację jego mieszkańców. Doprowadziło to do chaosu i zachwiania morale, ludność straciła poczucie bezpieczeństwa oraz wartości, którymi mogłaby się kierować.
Opisując Rzym, Sienkiewicz zdiagnozował również ówczesną sytuację Polski. Kraj w XIX wieku znajdował się pod wpływami Rosji, która dążyła do całkowitego uzależnienia Polski od siebie i wprowadzenia w niej autorytaryzmu. Polacy starali się zachować tożsamość i walczyć z rusyfikacją na wiele sposobów. Byli rozdarci między wartościami, które im przedkładano, a tymi, które nosili w sercu. Stało się to powodem ich zagubienia oraz rozdziału społeczeństwa między popierających władzę a opozycjonistów.
Fenomen powieści polskiego twórcy polega na głębokiej uniwersalności, gdyż można ją odnieść nie tylko do XIX wieku, ale również do czasów współczesnych. W dzisiejszym świecie, mimo obecnej w wielu państwach demokracji i zagwarantowanych wolności, nieustannie szukamy swojej prawdziwej tożsamości, próbujemy określić siebie i swoje miejsce w świecie. Jedną z głównych przyczyn zagubienia jest globalizacja, która niejednokrotnie warunkuje poczucie braku przynależności do społeczności. Mimo możliwości nieograniczonego kontaktu, wyrażania swoich poglądów, wpływania na działania władz i uczestniczenia w licznych inicjatywach, wielu z nas czuje się mniej związanych ze swoim narodem, miejscem zamieszkania czy otaczającymi ludźmi. Mamy trudności w zdefiniowaniu siebie i opowiedzeniu się za konkretnym światopoglądem.
Sienkiewicz w wyjątkowy sposób przedstawił analogię między pewnymi zachowaniami ludzi, wykazał ich powtarzalność niezależnie od tego, iż żyli w całkowicie odmiennych epokach. W każdej z nich człowieka dosięgały różnorodne problemy, związane z polityką, gospodarką, czy rozwojem cywilizacji i technologii. Jednak mimo upływu lat, reakcje ludzi i ich ustosunkowanie się do tych wydarzeń pozostają prawie niezmienne, można odnaleźć w nich podobieństwo.
Polski twórca w swoich powieściach, szczególnie w „Quo vadis”, odpowiada na pytanie zawarte w temacie pracy, udowadniając, że możliwe jest postawienie znaku równości między różnymi okresami w dziejach ludzkości. Stwarzając świat istniejący w książce, postawił swego rodzaju diagnozę zachowań ludzkich w starożytności, XIX wieku i czasach teraźniejszych. Mimo upływu lat, nadal można zauważyć związek między postawami ludzi, co świadczy o uniwersalizmie tekstu, jego ponadczasowości.
„Quo vadis” to moja pierwsza przygoda czytelnicza z Sienkiewiczem, dlatego odniosłam się głównie do tej powieści, mając głębokie przekonanie, że i dla współczesnego czytelnika nie jest… martwa. Ale przecież i inne teksty autora zachowują nośność. Czy dramat Józefa Skawińskiego wynikający z trudnej sytuacji emigranta nie jest – pod pewnymi względami – tożsamy z wątpliwościami dzisiejszych Polaków poszukujących perspektyw poza granicami kraju? Czy podtrzymywanie polskości dzięki sile literatury nie zachęca i dzisiejszego odbiorcy do poznawania tekstów łączących pokolenia? Czy tracący związek z przeszłością Sachem, wyzbywający się dziedzictwa swej kultury, to nie współczesny obywatel, który zapomina, że Polska to źródło, z którego powinien czerpać wzorce a o którym niejednokrotnie zapomina? Czy Janko Muzykant nie tkwi w tych osobach, które obdarzone są głębokim talentem, a jednak przegrywają w zderzeniu z komercją programów promowanych niekiedy w mediach?
Te pytania można mnożyć, a każde z nich świadczy o tym, że Henryk Sienkiewicz nadal jest ważny. A główna jego zasługa? Wezwanie do solidarności, kultywowania polskości bez względu na epokę, w jakiej żyjemy.
W tym tkwi siła Sienkiewiczowskiego pióra.