Czy zabawa studniówkowa w scenerii przygód Jamesa Bonda przyniesie tegorocznym maturzystom szczęście? To okaże się już w maju… Tymczasem przystojni agenci 007 i ich urocze partnerki zjawili się w sobotni wieczór (4 lutego 2017 r.) w Casino Royale przy ulicy Płockiej 56, aby wykonać jedną z kluczowych misji na ich drodze do egzaminu dojrzałości – fantastycznie bawić się na balu studniówkowym, by zapamiętać go na długie, długie lata…
Bal rozpoczął się tradycyjnym polonezem, tańczonym przez młodzież w trzech turach – w pierwszej parze wystąpił pan dyrektor Ryszard Buczyński z uczennicą klasy 3b Pauliną Gostomską. Następnie zaproszonych gości, nauczycieli oraz koleżanki i kolegów powitali prowadzący część oficjalną imprezy – Justyna Ostrowska (3a1) i Mateusz Frączek (3j). Po nich głos zabrał pan dyrektor Ryszard Buczyński, który, zwracając się do młodzieży, zdobył się na osobiste wyznanie: „- Co roku przeżywam to samo. Jeszcze wczoraj miałem zajęcia z uczniami, chłopcami i dziewczynami, a teraz widzę piękne, młode kobiety i przystojnych mężczyzn. To zawsze dla mnie duże zdziwienie, gdy wychodzicie na parkiet w szpilkach – wtedy mam świadomość, że coś się kończy… Ten rok jest szczególny. Kończycie szkołę w stulecie jej utworzenia, ale przecież dzięki wam ciągle jest młoda”. Z kolei pan starosta Andrzej Stolpa życzył maturzystom – nawiązując do scenerii balu – „by czekający ich egzamin nie był tak losowy jak w kasynie, gdzie wszystko zależy od szczęścia. Co prawda szczęście jest przydatne, ale przede wszystkim liczą się umiejętności oraz wiedza”. Głos zabrali również: pan burmistrz Andrzej Pietrasik, który życzył uczestnikom balu szampańskiej zabawy oraz ksiądz kanonik Edmund Makowki, który tradycyjnie odśpiewał „sto lat”.
Część oficjalną uroczystości zakończyły podziękowania uczniów i wręczenie kwiatów wychowawcom – Elżbiecie Stroiwąs, Edycie Zielińskiej, Łukaszowi Ferskiemu, Małgorzacie Cieślińskiej, Ireneuszowi Cale i Robertowi Goszczyńskiemu oraz dyrekcji i osobom zaangażowanym w organizację balu.
W części artystycznej młodzież zaprezentowała krótki występ utrzymany w stylu filmu akcji z agentem 007 Jamesem Bondem, w którym – w żartobliwym tonie – przedstawiła cechy charakterystyczne swoich wychowawców. Okazuje się, że przed dociekliwym uczniem nic się nie ukryje… Aura tajemnicy, zaginiony prezent (na szczęście też – odnaleziony), roztańczony Bond i jego zmysłowa partnerka, uśmiech wywołany trafnym i ciepłym żartem – tak urokliwie zostaliśmy wprowadzeni w ten wyjątkowy wieczór.
Niezapomniana, wspólna zabawa przy muzyce M-ART LIVE trwała do wczesnych godzin porannych.